Edycja zdjęć z wykorzystaniem sztucznej inteligencji staje się standardową funkcją niemal każdego nowego smartfona. Począwszy od Samsunga Galaxy S24 aż po Google Pixel 9, te nowe telefony pozwalają „naginać rzeczywistość” za pomocą kilku prostych modyfikacji. Ale co za dużo, to niezdrowo. Jak więc skutecznie i z umiarem korzystać z narzędzi AI?
Edycja zdjęć za pomocą sztucznej inteligencji sprawia, że „odkształcanie” rzeczywistości jest niezwykle łatwe
Wygląda na to, że każdy wysokiej klasy smartfon wydany w tym roku jest wyposażony w jakąś nową funkcję edycji zdjęć opartą na sztucznej inteligencji. W modelu Samsung Galaxy S24 wprowadzono zestaw funkcji „Edycji generatywnej”, dzięki którym można łatwo przenosić, zmieniać rozmiar i usuwać obiekty na zdjęciach. W telefonie Google Pixel 9 zastosowano funkcję „Reimagine”, która umożliwia przekształcanie zdjęć za pomocą komunikatów głosowych, a także funkcję „Add Me”, która umożliwia stworzenie idealnego zdjęcia grupowego poprzez połączenie oddzielnych zdjęć. Nawet Apple przyłącza się do akcji, wprowadzając narzędzie „Clean Up” w iPhonie 16, dzięki któremu użytkownicy mogą usuwać wszelkie niechciane elementy ze swoich zdjęć.
Choć nie sposób zaprzeczyć wygodzie, jaką oferują te narzędzia, pojawiają się obawy co do tego, jak łatwo i wygodnie możemy „edytować rzeczywistość”. Przed pojawieniem się sztucznej inteligencji wprowadzanie większych zmian w zdjęciach wymagało umiejętności obsługi Photoshopa i poświęcenia dużej ilości czasu, więc prawdopodobnie zajmowałeś się tylko szczególnymi obrazami. Jednak dzięki sztucznej inteligencji można w mgnieniu oka radykalnie zmienić charakter zdjęcia, wykonując zaledwie kilka prostych ruchów. Trudno więc oprzeć się pokusie nadmiernej edycji.

W jakim stopniu edycja przez sztuczną inteligencję jest nadużyciem?
Istnieje cienka granica między ulepszeniem zdjęcia a przekształceniem go w coś zupełnie innego, ale nie zawsze łatwo ją dostrzec. Większość z nas zgodziłaby się, że usunięcie zdjęcia jakiejś przypadkowej osoby, która je niszczy, jest w porządku. A co ze stertą śmieci z tyłu? Zdjęcie wyglądałoby lepiej, gdyby zachód słońca był bardziej wyrazisty, więc edycja jest normalna, prawda? Być może warto dodać też kilka krzewów kwiatowych, żeby poprawić estetykę. W pewnym momencie zmiany te przestają być edycjami i stają się tworzeniem sceny, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Właściwie nie jest to nowy problem. Fotografowie zawsze mają problem z oceną, ile edycji trzeba wykonać, żeby pozbyć się prawdziwej istoty zdjęcia. To trudne pytanie i można przedstawić argumenty na rzecz obu stron.
Z jednej strony można powiedzieć, że celem fotografii jest uchwycenie wspomnienia, chwili, a wszystko, co na fotografii nie jest istotne, może zostać wymazane, co w zasadzie pomaga zachować tylko to, co jest najważniejsze w danym momencie.
Z drugiej strony można też argumentować, że jeśli celem zdjęcia jest zachowanie wspomnień, to nawet drobne, pozornie niezwiązane szczegóły przypomną nam, co wydarzyło się tego dnia i jak wyjątkowe to było uczucie. Jeśli usuniesz wszystko, co nieprzyjemne, będziesz mieć piękne zdjęcie, ale będzie ono puste emocjonalnie.
Niedoskonałość jest istotną częścią rzeczywistości.
„Dzięki” mediom społecznościowym jesteśmy poddawani większej presji społecznej niż kiedykolwiek wcześniej i prawdopodobnie dlatego czujemy tak silną potrzebę prezentowania idealnego wizerunku. Ale niedoskonałość jest częścią tego, co tworzy prawdziwe życie. Małe skazy i niedoskonałości na zdjęciach pokazują, co się wydarzyło, i chociaż teraz możesz ich nie doceniać, to właśnie te elementy przywołają Twoje wspomnienia i emocje, gdy po latach obejrzysz zdjęcie. Ludzie powoli zaczynają zdawać sobie sprawę z wagi przedstawiania świata dokładnie takim, jaki jest. Istnieje tęsknota za czymś autentycznym, surowym, rustykalnym, co może wyjaśniać odrodzenie się zainteresowania aparatami fotograficznymi.

Zadaj sobie pytanie, dlaczego zrobiłeś to zdjęcie.
Decyzja, czy powinieneś korzystać z narzędzi do edycji AI, a jeśli tak, to w jakim zakresie, zależy od tego, dlaczego pierwotnie zrobiłeś dane zdjęcie. Jeśli chcesz pochwalić się swoimi wspaniałymi wakacjami na Instagramie, dobrym rozwiązaniem może okazać się usunięcie niektórych rozpraszających elementów w tle i nadanie zdjęciu bardziej żywego wyglądu.
Jeśli jednak chcesz zachować szczęśliwą chwilę, powinieneś zachować zdjęcie w oryginalnej formie. Po latach niedoskonałości te powrócą i przypomną ci prawdziwą, nieedytowaną chwilę.