W kontrowersyjnym posunięciu firma Microsoft niedawno oficjalnie usunęła funkcję bypassnro.cmd z najnowszych kompilacji systemu Windows 11 (26200.5516 i 26120.3653). Jest to popularne narzędzie w społeczności technologicznej od trzech lat, umożliwiające zainstalowanie systemu operacyjnego bez połączenia internetowego i konta Microsoft.
Według ogłoszenia firmy z Redmond, zmiana ta ma na celu zapewnienie, że „ każdy użytkownik ukończy proces instalacji z połączeniem internetowym i kontem Microsoft ”. Gdy użytkownik próbuje wykonać polecenie „ oobe\bypassnro ” w wierszu poleceń, jak poprzednio, system zwraca komunikat o błędzie: „Polecenie „ oobe\bypassnro ” nie jest rozpoznawane jako polecenie wewnętrzne lub zewnętrzne, program wykonywalny lub plik wsadowy ”.
Jednak po krótkim czasie eksperci technologiczni szybko znaleźli alternatywę. Użytkownicy nadal mogą zainstalować system Windows 11 w trybie offline, edytując rejestr:
- Na ekranie OOBE (Out-of-box experience) naciśnij Shift + F10 , aby otworzyć wiersz poleceń
- Wpisz polecenie „ regedit ”, aby uruchomić Edytor rejestru
- Przejdź do klucza:
HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows\CurrentVersion\OOBE - Utwórz nową wartość DWORD (32-bitową) o nazwie „ BypassNRO ”
- Ustaw wartość na „ 1 ”
- Uruchom ponownie system i kontynuuj instalację normalnie.
„Działanie Microsoftu pokazuje, że poważnie traktują promowanie korzystania z kont Microsoft jako części środowiska Windows 11. Jednak społeczność technologiczna zawsze znajduje nowe sposoby ochrony prywatności użytkowników” — powiedział John Smith, ekspert ds. bezpieczeństwa w TechSecurity Solutions.
Mimo że nowa metoda jest bardziej złożona od starego skryptu, na chwilę obecną nadal uważa się ją za wykonalne rozwiązanie. Eksperci ostrzegają jednak, że Microsoft prawdopodobnie będzie nadal łatał ten błąd w przyszłych aktualizacjach.
Dla przeciętnego użytkownika utworzenie konta Microsoft offline (z niezweryfikowanym adresem e-mail) lub użycie konta firmowego/szkolnego może być kompromisem między pełnym zakresem funkcji a ochroną prywatności.
Można się spodziewać, że gra w kotka i myszkę między Microsoftem a społecznością technologiczną w tej kwestii będzie kontynuowana, odzwierciedlając napięcie między potrzebą bezpieczeństwa firmy a pragnieniem wolności użytkownika końcowego.