Portal Business Insider poinformował 30 października, że w ramach sporu prawnego między Google a Rosją o zawieszenie prokremlowskich kont na YouTubie nałożono ogromną grzywnę .
Kara ta jest konsekwencją skarg prawnych 17 rosyjskich kanałów telewizyjnych na zablokowanie ich kont w serwisie YouTube przez Google.
Rosja zaczęła nakładać te kary na Google w 2019 r., kiedy rosyjski sąd nakazał firmie zapłatę grzywny w wysokości 1 miliona dolarów za zablokowanie kanałów YouTube prorosyjskich agencji informacyjnych, takich jak Cargrad i RIA FAN. Rosja zwróciła się również do Google o przywrócenie tych kont. Sąd ogłosił również, że kwota ta będzie podwajana każdego dnia, dopóki Google nie zapłaci i nie przywróci zablokowanych kont.

Jednak Google natychmiast odmówiło spełnienia tego żądania i zostało zmuszone do zapłacenia kary, która z każdym rokiem wzrastała dwukrotnie. Do tej pory kwota kary, jaką Rosja nałożyła na Google, sięgnęła 20,6 biliona dolarów (20 600 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000 000) .
Kwota ta jest tak wysoka, że nawet gdyby Google przekazało Rosji wszystkie produkty wyprodukowane na świecie w ciągu roku, plus wszystkie produkty wytwarzane każdego dnia od momentu powstania wszechświata do chwili obecnej, to i tak zapłaciłoby tylko 3% grzywny.
Od czasu rozpoczęcia kampanii na Ukrainie w lutym 2022 r. Rosja nałożyła ogromne grzywny na firmy mediów społecznościowych oskarżone o zamieszczanie treści proukraińskich lub krytykowanie Kremla.

YouTube jest nadal dostępny w Rosji, jednak rosyjskie władze wielokrotnie ostrzegały, że zablokują platformę z powodu zakazów dotyczących treści będących własnością państwa rosyjskiego.
Rosyjskie sądy wielokrotnie nakładały grzywny na firmę Google, właściciela serwisu YouTube, aby zmusić giganta technologicznego do podporządkowania się żądaniom Moskwy. Koszty prawne rosną z każdym dniem, w którym Google nie stosuje się do żądań.
W 2022 roku Google zamknęło swój rosyjski oddział, a rosyjska spółka zależna Google również ogłosiła upadłość. Alphabet, spółka macierzysta Google, najwyraźniej nie sądzi, by spór prawny miał poważny wpływ na firmę.